Zaelektryzowani-to kolejna odsłona spotkań z zapalonymi fizykami i chemikami.

Był ogień, dym, poduszki powietrzne i… śpiewanie nie swoim głosem. To wspaniała okazja nauki przez zabawę. Co prawda pewne pojęcia trzeba było jednak znać, ale nasze dzieciaki doskonale poradziły sobie z pytaniami zadawanymi przez prowadzących.